niedziela, 24 marca 2013

Plastuś

Dzisiaj pokażę Wam postać z mojej ulubionej książki, którą czytała mi mama jak byłam dzieckiem. To Plastuś czyli ludzik z plasteliny którego ulepiła mała Tosia. U mnie musiał być z modeliny z wiadomych wględów :)
Myślę, że to nie koniec plastusiowych przygód, ponieważ moja podopieczna w piątek bardzo zainteresowała się tym ludzikiem. Chyba tak łatwo mi nie odpuści i będziemy musiały go ulepić oraz sięgnąć po książkę. Swoją drogą doszłam do wniosku, że z plasteliny nie da sie nic ładnego ulepić - jest bardzo toporna. Dlatego Małej kupiłam  modelinę i od jutra zaczynamy tworzyć ;)




 
 
 
 
 

7 komentarzy:

  1. Faktycznie - ja z plasteliny też nic nie robię , jest ** **** - za przeproszeniem . A co do Plastusia - śliczny ♥ .

    OdpowiedzUsuń
  2. przypomniały mi się czasy przedszkola. :) świetny breloczek! pozdrawiam. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do opinii o plastelinie, to się nie zgadzam. Lepiłam w tym około 2 lat i nie potrafię się odzwyczaić. Modelina jest za twarda, co mnie wkurza.. Ale to zależy od przyzwyczajenia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wywołuje uśmiech na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. heh, aż się podstawówka przypomina :) Super wyszedł !


    Zapraszam na Candy :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każde pozostawione tu dobre słowo :) Każdy komentarz od Ciebie jest dla mnie powodem do radości i kopem do dalszego lepienia :)
Odwiedzam wszystkie osoby komentujące! :)