niedziela, 28 października 2012

Znowu pączki...

Cześć Piękne :)
No i mamy nieco przedwczesną zimę. Nie jestem już taka młoda, ale nie pamiętam, żeby kiedykolwiek w październiku spadł śnieg. Mam nadzieję, że szybko się stopi i napada go znowu dopiero w grudniu :) Prawdę mówiąc nie lubię zimy, świadomość tego, że przez najbliższe 5 miesięcy mam marznąć czekając na przystankach nie napawa mnie radością. Ale jakoś to będzie :)
Dziś znowu oklepane pączki, ale robienie ich niesamowicie mnie odpręża. Wykorzystuję do nich Fimo Liquid i muszę przyznać, że póki co bardzo przyjemnie mi sie z nim pracuje. Ma trochę podobną konsystencję do żelu, który używa się do robienia paznokci. Kiedyś lubiłam bawić się w stylistkę paznokci, od jakiegoś czasu miejsce żelu zastąpiła MODELINA <3    :)



                                                                    Wkręteczki  



              Pierścionek       (i jeszcze widać jesienne liście, zdjęcie robione w tamtym tygodniu :)    





                                                     I na koniec tego posta pączek truskawkowy :)   



PS. Trzymajcie się cieplutko i zakładajcie ciepłe buciki (moje wczoraj przemokły do granic możliwości, co pewnie zaowocuje przeziębieniem :)      Pozdrowienia!!!   



2 komentarze:

  1. Świetne są! Szczególnie ten truskawkowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. cudne i słodziutkie
    zapraszam do mnie
    http://uazu-nyan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każde pozostawione tu dobre słowo :) Każdy komentarz od Ciebie jest dla mnie powodem do radości i kopem do dalszego lepienia :)
Odwiedzam wszystkie osoby komentujące! :)